reklama
kategoria: Kraj
4 wrzesień 2025

Aktywiści przeciw piaskarniom i budowie progu spiętrzającego na Wiśle

zdjęcie: Aktywiści przeciw piaskarniom i budowie progu spiętrzającego na Wiśle / fot. PAP
fot. PAP
Aktywiści z ponad dwudziestu stowarzyszeń wystosowali apel do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, by nie wydawał pozytywnej decyzji środowiskowej dla piaskarni nad Wisłą i dla planowanej budowy progu wodnego na rzece. Miasto odpowiada, że nie ma podstaw do wydania decyzji negatywnej.
REKLAMA

Aktywiści chcą też zlecenia badań, jak zatrzymać problem erozji dna Wisły.

Chodzi o trzy piaskarnie, które wydobywają piasek z Wisły. Dwie z nich znajdują się tuż przed ujęciem wody dla EC Siekierki, której instalacja ma problemy z pobieraniem wody z Wisły, gdyż woda płynie coraz niżej. Trzecia piaskarnia jest tuż przed strategicznym ujęciem wody dla warszawiaków - Grubą Kaśką.

Radny Jan Mencwel ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze zaznaczył, że dwie piaskarnie złożyły do miasta wniosek o wydanie decyzji środowiskowej na dalszą działalność. Mieliby, według radnego, pobierać 700 tys. ton piasku rocznie, natomiast Wisła nanosi 500 tys. ton piasku rocznie.

Hydrolog Piotr Bednarek podkreślił, że niski stan wody Wisły jest spowodowany suszą, a także tym, że obniża się dno rzeki. - Spowodowane jest to tym, że Wisła w stolicy jest zawężona, uregulowana, wiec woda płynie tam szybciej. Drugim powodem jest to, że zaburzona jest równowaga hydrodynamiczna koryta rzeki przez pobór z niej osadów przede wszystkim piasku - dodał.

Radna Miasto Jest Nasze Melania Łuczak zaznaczyła, że piaskarnie utrudniają też życie mieszkańcom. - Ciężarówki, które przewożą piasek generują nie tylko ogromny ruch ale także hałas od wczesnych godzin porannych. Mieszkańcy zwracają też uwagę, na zanieczyszczenie okolicy przez piasek, który wsypuje się z ciężarówek - dodała.

Koordynatorka ds. zielonej Warszawy Magdalena Młochowska wyjaśniła, że przez wiele lat działalność piaskarni nie wymagała decyzji środowiskowej. Przepisy się zmieniły i w tej chwili muszą od miasta uzyskać taką decyzję. Zaznaczyła, że jednak podstawowym warunkiem, by teraz mogły działać jest pozwolenie wodno-prawne wydawane przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.

- Zgodnie z procedurą zażądaliśmy pełnego raportu oddziaływania piaskarni na środowisko. Ten dokument ma w sobie również "zaszyty" element konsultacji społecznych. W tej chwili pracujemy nad prawidłową wersją raportu czyli takim, który rzetelnie pokazuje skutki oddziaływania na środowisko - wyjaśniła.

Przekazała też, że Wody Polskie napisały do miasta, że piaskarnie są inwestycją celu publicznego. - Są dwa przypadki gdy możemy wydać negatywną decyzję środowiskową: gdy inwestycja nie jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania lub gdy ma negatywny wpływ na jednolite części wód. Ale tu już Wody Polskie wypowiedziały się, że piaskarnie nie mają negatywnego wpływu - powiedziała. Oznacza to tyle, że miasto nie ma podstaw, by wydać negatywną decyzję środowiskową.

- Nie mamy możliwości, żeby powiedzieć „nie”. Ale mamy możliwości jakiegoś kształtowania poziomu wydobycia czy nakładania innych warunków, które będą konieczne żeby taka piaskarnia funkcjonowała - dodała.

Zaznaczyła, że Wody Polskie potrzebują tych inwestycji, bo jeśli piaskarnie nie wydobywały by niesionego przez rzekę piachu, to Wody Polskie musiały by za swoje pieniądze go wydobywać, żeby zapewnić żeglowność na Wiśle.

Dodatkowo podkreśliła, że działalność piaskarni pomaga też Wodociągom Warszawskim, którym nie zapychają się przez to dreny.

Kolejnym problemem dla rzeki jest budowa progu wodnego, w który chce inwestować EC Siekierki.

Dr. Marek Elas z Koalicji Ratujmy Rzeki wyjaśnił, że obecne ujęcie wody dla „Siekierek” jest powyżej poziomu wody, ponieważ obniżyło się dno rzeki. W związku z tym EC chce zbudować próg, który będzie tę wodę spiętrzał.

Zaproponował, żeby obniżyć ujęcie wody lub poprowadzić dreny pod rzeką albo zamknąć piaskarnie i zatrzymać erozję dna. Można też zmienić archaiczny system chłodzenia elektrociepłowni na system zamknięty, a wtedy pobór nie musiałby być tak duży.

Robert Wawręty z Towarzystwa na rzecz Ziemi zaznaczył, że elektrociepłownia nie chce zmienić systemu otwartego na zamknięty bo to duży wydatek. - Dzieje się to w sytuacji gdy na świecie odchodzi się od systemów otwartych ze względu na gigantyczne pobory wody i związane z tym zniszczenie środowiska przez zabijanie ryb i podgrzewanie wody - dodał.

W przypadku budowy progu spiętrzającego decyzję środowiskową ma również wydać miasto, ale ostatnie słowo należy do Wód Polskich.

- W tym przypadku jest to szczególnie ważne, gdyż Siekierki pobierają wodę z Wisły, a to Wody Polskie mają wszystkie pozwolenia wodno-prawne i to oni muszą wiedzieć czy taki pobór wody jest już zagrażającym dla rzeki, czy nie. My nie wydajemy żadnych pozwoleń wodno-prawnych - powiedziała Młochowska.

Zaznaczyła, też że EC Siekierki jest jedną z dwóch elektrociepłowni zasilających Warszawę w prąd i ciepło. - Więc nie możemy się definitywnie obrażać, bo jak oni nie będą mieli wody do chłodzenia to miasto nie będzie miało prądu ani ciepła zimą - dodała. (PAP)

mas/ mark/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Lesko
22.6°C
wschód słońca: 05:51
zachód słońca: 19:07
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Lesku